Objawienie „osobiste” i Medziugorje

o. Ljudevit Rupčić

W teologii długo juź zadomowione jest pojęcie objawienia "osobistego". Jego przeciwieñstwem jest objawienie powszechne. Mianowicie, objawieniem powszechnym byłoby to objawienie, które dane jest w Biblii, a osobistym - dane poza Biblią. Wobec tego bardziej usprawiedliwionym byłoby mówienie o objawieniu biblijnym i pozabiblijnym. Nie ma źadnego powodu przyznawanie objawieniu biblijnemu większej chwały i znaczenia niź objawieniu pozabiblijnemu. Jeźeli obydwa s prawdziwe, obydwa pochodzą od Boga, wobec tego obydwa są pochodzenia Boskiego i mają tą sam wartość. Jedno i drugie Bóg przeznacza ludziom i chce, aby jedno i drugie było przyjęte przez ludzi. W przeciwnym wypadku nie byłoby powodu, aby Bóg mówił. Gdyby istniała między nimi jakaś uzasadniona róźnica nigdy nie znaczyłoby to obowiązywanie jednego i nieobowizywanie drugiego. Obydwa są obowiązujące. Obowiązują kaźdego do kogo dotarły i kto otrzymał wystarczający powód i moralną pewność ich autentyczności.

Objawienie zawarte w Biblii nazywa się "kanon" - zasada wiary. Słuźy on w pewnym sensie określaniu autentyczności kaźdego innego objawienia. Po pierwsze - wszystko co przeczy temu objawieniu byłoby nieprawdziwe albo fałszywe. Objawienie biblijne daje wobec tego gwarancję pewności - negując - źe objawienie przeczące jest fałszywe. Poza tym prawdziwość objawienia biblijnego gwarantuje nauczycielstwo kościelne, któremu Jezus dał Ducha Swiętego aby objawienie to czuwało wiernie i nieomylnie tłumaczyło. W stosunku do objawienia pozabiblijnego Nauczycielstwo nie posiada tej moźliwości bezpośrednio, lecz pośrednio. Znaczy to, źe jeźeli ustanowiłoby ono źe objawienie pozabiblijne przeczy objawieniu biblijnemu byłoby pewne, źe nie jest pochodzenia boskiego. Poniewaź - "Ale choć byśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, któr myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty!" (Gal. 1, 8). Innymi słowy, gdyby nauczycielstwo kościelne nawet potwierdzało jakoś objawienie pozabiblijne, samym tym człowiek nie byłby zobowiązany przyjć je za autentyczne. Jeźeli ma jakieś powody ku temu - moźe je przyjąć fide divina. Ale jeźeli nie ma, moźe je albo odrzucić, albo w nie wątpić. W tym wypadku człowiek nie jest nim zobowiązany fide catholica.

Dzieje Kościoła świadczą, źe zawsze były w nich obecne objawienia pozabiblijne. Ich struktura czy forma jest taka sama jak objawieñ biblijnych i zawsze związane są z ukazaniami czy widzeniami. Zwykle ukazywał się Jezus, aniołowie i święci - w ostatnich czasach najczęściej Błogosławiona Dziewica Maria.

Z widzeniami związane są usłyszenia (auditiones). Potwierdzaj to i najnowsze ukazania Matki Boskiej w La Salette, Lourdes, Fatymie i Medjugorju. Widzący - poza tym, źe widzą Matkę Boską - słyszą i Jej orędzia, które zwykle wzywaj do nawrócenia, modlitwy - szczególnie róźañca i do pokory. W ten sposób bardziej ukierunkowują na obnowienie i rozkwit źycia kościelnego, niź na dawanie jakiejś nowej prawdy wiary.

Bogu nikt nie moźe zamknąć ust. Nie zakoñczył On ani swojej rozmowy z ludŻmi, ani swoich objawieñ. Trwa to nadal na rozmaite sposoby i w Kościele i w świecie. W szerszym znaczeniu mowa Boźa ma formę widzenia, albo przynajmniej nikt nie moźe temu zaprzeczyć. Dlatego objawienia pozabiblijne są nie tylko moźliwe, ale i rzeczywiste. Duch Boźy, którego Chrystus posłał Kościołowi, stale przypomina mu słowa Jezusowe i wprowadza go we wszelką prawdę (Jan 16, 1ł). Nie czyni On tego tylko za pośrednictwem hierarchii, ale i poprzez charyzmaty i ich nosicieli, poniewaź Kościół jest nie tylko hierarchiczny ale i charyzmatyczny. Dlatego nie Duch Swięty zwizany jest z hierarchią, lecz ona z Nim. Jest On wolny i leci gdzie zechce. Motywuje On Kościół i prowadzi go przy pomocy charyzmatyków. Ani hierarchia ani charyzmatycy nie mogą przywłaszczać sobie prawa wyłczności na mówienie i postępowanie w imię Ducha Swiętego. Ich słuźby pochodz od jednego Ducha i muszą współgrać ze sobą. Dlatego ani hierarchia, ani Kościół nie mogą być zarozumiałe i obojętne wobec widzeñ, ukazañ i objawieñ. Hierarchia nie tylko nie moźe ich odrzucić, czy tylko znosić, lecz musi je akceptować i pielęgnować. W przeciwnym wypadku odrzucałaby samego Ducha.

Widzenie i objawienia zaliczają się do charyzmy proroczej, bez której nie moźe być Kościoła i to nie dlatego, źeby po objawieniu biblijnym potrzebne było jakieś nowe nauczanie czy nowa prawda, ale dlatego, źe potrzebne jest nowe światło, lepsze zrozumienie tego samego nauczania czy prawdy, a szczególnie dlatego, źe działaniu ludzkiemu potrzebny jest nowy kierunek i rozmach.

Krytyczny stosunek do objawienia pozabiblijnego wyraźany jest w mniejszym lub większym stopniu w cigu całych dziejów. Z pocztkiem Nowej Ery powstają obszerniejsze i liczniejsze o nich rozprawy. Według tych rozpraw najlepszym dowodem autentyczności objawienia pozabiblijnego i widzenia jest ich zgodność z objawieniem biblijnym. Jeźeli stwierdzono to, to na korzyść objawienia pozabiblijnego w duźym stopniu przemawia jego treść, przekraczająca zdolności pojmowania osoby widzącej. Wiarygodność tego objawienia wzmacnia jej świętość osobista i stan łaski, chociaź nie są niezbędne. Ani wielkie braki moralne nie są w zasadzie przeszkodą dla autentyczności objawienia. Do wiarygodności prawdy w sposób pozytywny przyczynia się odwaga osobista osoby widzącej. Przy tym jakieś znaczenie mają równieź okoliczności towarzyszące objawieniu, chociaź towarzyszące temu omyłki niekoniecznie uwaźa się za coś negatywnego. Do tych cech wewnętrznych naleźy dodać i cechy zewnętrzne: cud i akceptacja Kościoła. Przeciwko autentyczności widzenia przemawia zajmowanie się jakimiś podejrzanymi zagadnieniami i polityką. Widzenia słuź Królestwu Boźemu, a nie ciekawości i jakiemuś całkiem ziemskiemu celowi.

Objawienia pozabiblijne nie dają przewaźnie jakichś nowych prawd, lecz moźe tylko lepsze zrozumienie objawionych biblijnie prawd i na pewno źądanie lepszego i szybszego zastosowania objawienia biblijnego na połoźenie Kościoła lub poszczególnych w nim grup. Chcą głównie zachęcić ludzi do wiary i nawrócenia i w ten sposób doprowadzić do ich zbawienia. Są one bardziej wymogiem i zachętą, niź twierdzeniem. Celem ich jest skierowanie ludzi ku Bogu. Mówi o tym w tym sensie św. Tomasz z Akwinu: "Kiedy nie będzie objawieñ, naród będzie bez przywództwa" (II-II. q. 174 a. 6). Dlatego w dziejach Kościoła byli prorocy, którzy co prawda nie zwiastowali jakiegoś nowego nauczania, ale kierowali działaniem ludzkim. Ten sam św. Tomasz z Akwinu podkreśla: "Objawienie daje się na korzyść Kościoła"(II-II q. 172 a. 4). Wzywa ono do bardziej chrześcijañskiego źycia i zwraca uwagę na istotniejsze potrzeby i środki. Jest ono odpowiedzią Nieba na określone kwestie dziejowe i pomaga w tym bardziej, niź nie wiem jakie wysiłki intelektualne i teologiczne.

Poniewaź objawienia pozabiblijne są nadzwyczajne i rzucające sią w oczy, zwykle zajmują więcej uwagi niź przyjęte głoszenie prawd biblijnych i dyrektyw Kościoła oraz działają jak "terapia szokowa". Wiadomo, źe ukazania w Lourdes, Fatymie i Medjugorju wzmocniły poboźność i pobudziły źycie duchowe w całym świecie. Przyczyniły się w wielkim stopniu do oźywienia instytucji spowiedzi i szanowania Eucharystii.

Zbyt wielkie nagłaszanie objawienia pozabiblijnego w miejsce Ewangelii nie byłoby zdrowe i normalne. Pierwszeñstwo ma objawienie biblijne, ale i pozabiblijnego nie moźna odrzucić po prostu dlatego, źe pochodzi ono od Boga i za jego pośrednictwem Bóg chce przekazać coś człowiekowi. Dlatego i tu i wszędzie obowiązuje Słowo Boźe.

UKAZANIA I WIDZENIA MEDJUGORSKIE

Juź od 24 czerwca 1981 roku do dzisiaj sześcioro widzcych w Medjugorju - Ivanka Ivanković-Elez, Mirjana Dragicević-Soldo, Vicka Ivanković, Marija Pavlović-Lunetti, Ivan Dragicević i Jakov Colo - twierdzą zgodnie, źe ukazuje im się Matka Boska. Widzą Ją do dzisiaj codziennie wszyscy, poza Ivanką i Mirjaną, którym ukazuje się tylko raz do roku - Ivance na rocznice ukazania, a Mirjanie na jej urodziny. Juź od samego początku ukazañ usiłuje się na rozmaite sposoby dostarczyć potwierdzenie ich autentyczności. Poza niezachwianymi twierdzeniami widzących usiłowało się mniej lub więcej naukowo i teologicznie dojść do obiektywnych dowodów prawdziwości ukazañ. Owczesny reźym komunistyczny z powodów ideologicznych i ateistycznych zaprzeczył od razu famie o ukazaniu Matki Boskiej, próbował naprzód przy pomocy lekarzy w Citluku i Mostarze udowodnić, źe mówienie o ukazaniach to zwykła dzicinada i świadczenie chorych dzieci. Kiedy lekarze stwierdzili, źe dzieci są całkiem zdrowe, komuniści powołali dwunastoosobową komisję złoźoną z lekarzy i psychiatrów, którą po prostu zobowiązali do ogłoszenia, źe dzieci są chore. Jest znamienne, źe mimo nacisku członkowie komisji tego nie zrobili, bo było oczywiste źe dzieci są zdrowe.

Po tym następowały inne liczne oficjalne i nieoficjalne komisje, które z większą dozą uczciwości usiłowały dojść do prawdy o ukazaniu. Wyjątkiem są dwie komisje powołane przez miejscowego biskupa, Pawła Zanicia. Nie źądał on od tych komisji zbadania fenomenu medjugorskiego, a tylko potwierdzenia jego negatywnej oceny, która nie miała źadnego oparcia w ukazaniach. Aźeby zapewnił sobie "rezultat" śledztwa mianował sam siebie przewodniczącym komisji i zobowiązał pozostałych do myślenia i mówienia tego samego, co i on w sposób nieuzasadniony myślał i mówił. Inni, w przeciwieñstwie do biskupa Zanicia i jego komisji, fachowo wypytywali widzących i badali wydarzenia w Medjugorju. Poniewaź Kongregacja Religijna z kard. Josipem Ratzingerem na czele odrzuciła "rezultaty" komisji biskupa Zanicia jako niefachowe i bezpodstawne, zarządziła aby Konferencja Biskupia Jugosławii powołała swoją komisję, która powaźniej zajmie się ukazaniami medjugorskimi. Chociaź i ta komisja nie badała powaźniej wspomnianych ukazañ, to jednak zachowywała się wobec nich bardziej powaźnie. Nie stwierdziła przynajmniej, źe ukazania nie są autentyczne, lecz znalazła salomonowe rozwiązanie i oświadczyła, źe nie czas jeszcze aby dojść do prawdziwych dowodów nadnaturalności ukazañ. Takie stanowisko przyjęła takźe i KBJ, która zmuszona jednak była z powodu coraz powszechniejszego przekonania w autentyczność ukazañ, a szczególnie z powodu wyjątkowych darów duchowych w całym świecie, związanych z ukazaniami, uznać Medjugorje za sanktuarium i sama przejąć większą troskę o prawidłowe odbywanie poboźności i zadawalanie potrzeb duchowych pielgrzymów w Medjugorju.

Ale najkompetentniej i najbardziej fachowo badała ukazania medjugorskie międzynarodowa francusko - włoska komisja naukowo - teologiczna "o nadzwyczajnych wydarzeniach mających miejsce w Medjugorju". Zespół 17 renomowanych przyrodników, lekarzy, psychiatrów i teologów doszedł 14 stycznia 1986 roku w Paini koło Mediolanu w swych badaniach do 12-to punktowego wniosku.

  1. Na podstawie badañ psychologicznych widzących moźna u wszystkich razem i pojedyñczo z pewnością wykluczyć złudzenie i oszustwo.
  2. Na podstawie badañ lekarskich, testów, obserwacji klinicznych itd..., moźna u wszystkich widzących i pojedyñczo wykluczyć halucynacje patologiczne.
  3. Na podstawie wyników powyźszych badañ moźna u wszystkich razem i pojedyñczo wykluczyć czysto naturalne wyjaśnienie tych zjawisk.
  4. Na podstawie informacji i obserwacji, które moźna udokumentować, moźna u wszystkich razem i poszczególnych widzących wykluczyć, źe s to zjawiska rzędu nadprzyrodzonych, to jest pod wpływem diabła.
  5. Na podstawie informacji i obserwacji, które moźna udokumentować, istnieje zgodność między tymi zjawiskami i zjawiskami opisywanymi zwykle w teologii mistycznej.
  6. Na podstawie informacji i obserwacji, które moźna udokumentować, moźna mówić o rozwoju duchowym i rozwoju kondycji teologicznej i moralnej widzcych, od pocztku tych zjawisk po dzieñ dzisiejszy.
  7. Na podstawie informacji i obserwacji, które moźna udokumentować, moźna wykluczyć uczenie lub postawy widzących, które byłyby w wyraŻnej sprzeczności z wiarą chrześcijañską lub moralnością.
  8. Na podstawie informacji albo obserwacji, które moźna udokumentować, moźna mówić o dobrych owocach duchowych na ludności wcigniętej w nadnaturalne działanie tych zjawisk i skłonnej im.
  9. Od ponad czterech latach działają i rozmaite ruchy zrodzone w Medjugorju. Dzięki powyźszym stwierdzeniom wpływają one na Lud Boźy w doskonałej zgodności z nauczaniem chrześcijañskim i moralnością.
  10. Po ponad czterech latach moźna mówić o trwałych i pozytywnych owocach duchowych ruchów zrodzonych w Medjugorju.
  11. Moźna stwierdzić, źe wszystkie dobre i duchowe przedsięwzięcia kościelne, będące w doskonałej zgodzie z autentycznym nauczaniem Kościoła, znajdują potwierdzenie w wydarzeniach w Medjugorju.

Moźna wobec tego stwierdzić, źe po dokładniejszym badaniu protagonistów, ich uczniów i faktów, nie tylko w obrębie lokalnym lecz i pod względem szerokiego oddŻwięku kościelnego, dla Kościoła korzystne jest uznanie nadnaturalnego pochodzenia zjawisk i ich celu.

Są to jak do tej pory najsumienniejsze i najkompletniejsze badania fenomenów Medjugorskich i dlatego jednocześnie najbardziej pozytywne co powiedziano naukowo - teologicznie.

Bardzo powaźne badania widzących podjęła takźe ekipa specjalistów francuskich z panem Henri Joyeux na czele. Posługując się najnowocześniejszą aparaturą i wiedzą badali oni reakcje wewnętrzne widzących przed, w czasie i po ukazaniu. Badano równieź synchronizację ich reakcji w oczach, uszach, sercu i mózgu. Wyniki badañ tej komisji były bardzo znaczce. Pokazały one, źe obiekt spostrzegania znajduje się poza widzącymi i źe wykluczone jest jakiekolwiek manipulowanie z zewnątrz, czy teź umowa między widzącymi. Rezultaty, łącznie z poszczególnymi encefalogramami i pozostałymi reakcjami są zebrane i opracowane w osobnej ksiąźce (H. Joyeux - R. Laurentin, Etudes medicales et scientifiques sur les apparitions de Medjugorje, Paryź 1986).

Rezultaty wspomnianej komisji potwierdziły wnioski komisji międzynarodowej i udowodniły ze swej strony, źe ukazania o których świadczą widzący, s fenomenem przekraczającym moźliwości obecnej nauki i wszystko wskazuje na jakiś inny wymiar wydarzeñ.

W związku z badaniami naukowymi ukazañ medjugorskich waźne jest przypomnieć, źe w całych dziejach ukazañ nigdy źadne nie było tak szczegółowo i ściśle naukowo zbadane, jak te w Medjugorju. Kiedy porówna się badania w Lourdes i Fatymie z tymi w Medjugorju, dochodzi się do wniosku, źe między nimi nie ma prawie źadnych cech wspólnych. Ani ówcześni widzący nie byli badani tak dokładnie, ani teź nie mogli być badani tak pewnie i z powodzeniem z powodu niźszego poziomu nauki i niedostatków ówczesnych urządzeñ pomocniczych. Poza tym bardzo waźne jest wspomnieć, źe w Lourdes była tylko jedna widząca, Bernadette Soubirous, w Fatymie troje, a w Medjugorju sześcioro. atwiej jest manipulować jednym widzącym niź kilkoma. Równieź potwierdzenie zbiorowe ma większą wagę od pojedyñczego. O samej Bernadecie lekarz powiedział, źe jest wtła psychicznie. U widzących w Medjugorju stwierdzono normalny stan zdrowia. Jeźeli dodamy do tego pozytywne cechy moralne, zgodność świadectw, nie pozostaje źadna powaźniejsza wątpliwość w nadnaturalność i zgodność z wiarą ukazañ o których świadczą widzący w Medjugorju.

Potwierdza to i treść orędzi Medjugorskich. Poza pięcioma głównymi orędziami, co do których wszyscy widzący są zgodni, Matka Boska, głównie za pośrednictwem Marii Pavlović, przekazywała teź specjalne orędzia przeznaczone dla świata. I chociaź narosły do objętości małej ksiąźki nie moźna znaleŻć w nich niczego, co choćby w najmniejszym stopniu było sprzeczne z nauczaniem i wiarą chrześcijañską. Przeciwnie, wraz z głównymi orędziami tworz prawdziwy skarbiec podręcznej i praktycznej teologii, której poziomu nie osignęłoby nawet 80% współczesnych duchownych. Jest to tym bardziej waźne dlatego, źe widząca Maria, jak i pozostali widzący, jest zupełnie przeciętną wierzącą, która nie mogła uczęszczać nawet na normalne lekcje religii, a co dopiero otrzymać wykształcenie praktyczno - teologiczne. Za nadzwyczajną treścią orędzi przemawia równieź podejrzenie biskupa i niektórych innych przeciwników Medjugorja, źe pisali je bracia zakonni. W ten sposób pośrednio potwierdzaj ich nadzwyczajność.

CUDA

Początkowo ukazaniom Medjugorskim towarzyszyły liczne niezwykłe zjawiska na niebie i na ziemi, a szczególnie cudowne uzdrowienia. I ja sam, wraz z mniej więcej tysiącem innych pielgrzymów, przeźyłem niezwykłą grę słoñca. Zjawisko to było tak dziwne, źe wszyscy bez wyjątku określili je jako cud. Stwierdziłem, źe nikt z obecnych nie pozostał obojętny. Potwierdziły to radość, łzy i wypowiedzi obecnych tam ludzi. Z ich słów widać było, źe odebrali to zjawisko jako potwierdzenie autentyczności ukazania i jako zachętę do przyjęcia orędzi medjugorskich. To właśnie jest właściwym załoźeniem cudu: Pomóc ludziom wierzyć i źyć w wierze, bo słuźy to wierze i zbawieniu ludzi.

Co do zjawisk świetlnych pewien profesor, specjalista w tej dziedzinie zatrudniony w Wiedniu, przyznał mi źe zajmował się nimi w Medjugorju przez tydzieñ. W koñcu powiedział mi: "Nauka nie potrafi wyjaśnić tych zjawisk". Chociaź sąd o cudach nie naleźy do źadnej dziedziny nauki, lecz do teologii i wiary, to jednak sąd nauki jest bardzo waźny, poniewaź tam gdzie koñczy się nauka, dalszym ciągiem jest wiara.

Jest bardzo znamienne, źe wiele wydarzeñ wierni odebrali jako prawdziwe cuda. Zrozumieli ich znaczenie i poczuli się - czy przeźyli to oni sami, czy kto inny - zobowiązani przyjąć orędzia medjugorskie jako obowiązek. Trudno jest powiedzieć ile było tych cudownych wydarzeñ związanych z ukazaniami medjugorskimi. Wiadomo źe zgłoszono ich i poświadczono kilkaset. Niektóre z nich dokładnie zbadano i opracowano teologicznie i nie ma źadnych powaźniejszych powodów do wątpienia w ich nadnaturalny charakter. Wystarczy tylko przytoczyć niektóre z nich.

Pani Diana Basile, urodzona 5. 10. 1940r. w Platizzi, Cosenza, Włochy, chorowała od roku 1972 do dnia 2ł. 05. 1984r. na sclerosis multiplex, która jest nieuleczalna. Wbrew pomocy profesorów i lekarzy z kliniki w Mediolanie jej stan był coraz cięźszy. Z własnej woli przyjechała do Medjugorja i była obecna przy ukazaniu Matki Boskiej w pewnym pomieszczeniu przylegającym do kościoła - i nagle wyzdrowiała. Nastpiło to prawie w jednej chwili i tak gruntownie, źe ta sama pani następnego dnia przewaliła boso 12 kilometrów z hotelu w Ljubuski, gdzie nocowała, do Góry Ukazañ aby podziękować Matce Boskiej za uzdrowienie. Do dzisiaj jest zdrowa. Po powrocie do Mediolanu lekarze zdziwieni byli jej wyzdrowieniem i od razu powołali komisję lekarską, która miała ponownie dokładnie zbadać i poprzedni i obecny stan uzdrowionej. Zgromadzili 14ł dokumenty i w koñcu 25 profesorów, ordynatorów i innych lekarzy napisało specjalną ksiąźkę o chorobie i uzdrowieniu w której oświadczyli, źe przez długie lata była bezskutecznie leczona, ale źe obecnie jest zupełnie zdrowa i nie stało się to dzęki źadnej terapii ani źadnym lekom. W ten sposób dali do zrozumienia, źe powód wyzdrowienia znajduje się na innym, a nie naukowym obszarze.

Drugi waźny cud przytrafił się pani Rycie Klaus, urodzonej 25. 01. 1940r. w Pittsburghu (USA), nauczycielce i matce trojga dzieci, która 26 lat chorowała na sclerosis multiplex. I jej równieź nie pomogli ani lekarze, ani lekarstwa. Czytając ksiąźkę o Medjugorju "Czy ukazuje się Matka Boska w Medjugorju" autorstwa Laurentina - Rupcicia, zdecydowała się przyjąć orędzia Matki Boskiej. I kiedy 2ł. 05. 1984r. odmawiała róźaniec poczuła nagle w sobie jakieś niezwykłe ciepło. Następnie poczuła, źe jest zdrowa. Od tego momentu po dziś dzieñ jest zdrowa i zdolna do wykonywania wszystkich prac w domu i w szkole. O jej chorobie i nieskutecznej terapii istnieje solidna dokumentacja lekarska, a równieź i potwierdzenie lekarskie o jej nadzwyczajnym i niezrozumiałym wyleczeniu, które jest całkowite i trwałe.

Jest więcej nagłych i całkowitych uzdrowieñ związanych z Medjugorjem. Są one mniej lub więcej fachowo opracowywane. Niektóre nie są jeszcze wogóle opracowane. Niewykluczone jest, źe są między nimi tak znaczące jak i te juź opisane. W przypadku cudów decydujące jest, aby pochodziły od Boga i słuźyły wierze, a nie jest istotne źeby były "wielkie". Doświadczą ich prędzej ludzie dobrej woli i otwarci dla prawdy, niź jednostronni uczeni i wszechstronni krytykanci, poniewaź często zamykają się oni w granicach w których się "nie śmie" i "nie moźe" wydarzyć cud.

ZDANIE KOSCIOA NA TEMAT WYDARZEN MEDJUGORSKICH

Poniewaź ukazania, widzenia i orędzia medjugorskie naleźą do objawieñ pozabiblijnych, kompetencje Kościoła w ocenianiu ich autentyczności są trochę inne niź w przypadku objawienia biblijnego. Nauczycielstwo kościelne posiada bezpośrednią gwarancję nieomylności tylko w przypadku objawienia biblijnego, w przypadku pozabiblijnego tylko pośrednie. Gdyby objawienie to przeczyło objawieniu biblijnemu - byłoby na pewno fałszywe. Dla innych przypadków pozostają inne kryteria, przy pomocy których moźna dojść do wiarygodności nadnaturalności jakiegoś objawienia. Są to przede wszystkim wstępne warunki naukowe. Co jest fałszywe w rozumowaniu nie moźe być prawdziwe i w objawieniu. Dzięki powaźnej i fachowej pracy poszczególnych naukowców, przede wszystkim komisji medyczno - teologicznej i innych fachowych, naukowych ekip, wyraŻnie stwierdzono, źe w ukazaniach medjugorskich nie ma niczego, co by przeczyło nauce. Nie są one sprzeczne z rozumem, lecz są ponad rozumem. Równieź źadna komisja nie znalazła w ukazaniach medjugorskich niczego, co byłoby sprzeczne z wiarą. I ostatnia komisja, któr powołała KBJ, orzekła tylko źe nie znalazła niezbędnych dowodów nadnaturalności ukazañ medjugorskich i dlatego będzie kontynuować badania. Przyznała w ten sposób, źe nie znalazła w nich nic, co byłoby sprzeczne z objawieniem i wiar. Kiedy Bóg przekazuje jakieś objawienie, czy to biblijne, czy pozabiblijne, zawsze przysposobi ludzi, których się to dotyczy, do moźliwości poznania i upewnienia się o ich autentyczności. Bardzo jest waźne, źe prości ludzie łatwo rozpoznali w zjawisku medjugorskim Objawienie Boźe i źe zaakceptowali je nie tylko teoretycznie, ale przyjęli i w źyciu. Urzeczywistnia się tu Słowo Chrystusowe: "Jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebios" (Mat. 18, ł). Ta niezbędna cecha dziecinności to przede wszystkim otwartość dla prawdy. Z drugiej strony i ci, którzy odrzucają uznanie wiarygodności dowodów medjugorskich, jednak je nieświadomie uznają, poniewaź analiza ich stanowisk i argumentacji ukazuje, źe pochodz one z jakiegoś innego obszaru zainteresowañ, a nie z medjugorskiego. Poza tym przeciwnicy Medjugorja są łatwą do rozpoznania, małą garstką ludzi. Ich argumentacja składa się z oszustw, kłamstw i nieznajomości rzeczy, którym mimo to sądzą. Naprzeciw nich stoją miliony ludzi, którzy dowody autentyczności ukazañ medjugorskich czerpią głównie z własnych przeźyć spotkania z Bogiem, a z drugiej strony z oczywistej błędności przeciwnej argumentacji. Moźna tu mówić o sensus fidelium wiernych, który jest inaczej locus theologicus objawienia i wiary. Szczególną moc dowodu ukazañ medjugorskich mają oczywiste i obfite owoce duchowe: wiary, nawrócenia, modlitwy i masowego odnowienia duchowego. Nie mogą tego podwaźyć nawet przeciwnicy Medjugorja. Przypisują oni to wierze, a nie ukazaniom medjugorskim. Bez wtpienia s to owoce wiary. Ale dlaczego owoce te są tak niezwykłe i zwizane właśnie z Medjugorjem? Dlaczego nie ma ich w innych miejscach i zwykłych świątyniach, czy w katedrach? Sednem rzeczy jest właśnie ta wyjątkowość i wielka liczebność owoców wiary, które muszą mieć jakieś swoje Żródło. Przeciwnicy zachowują się tu jak Zydzi, którzy Jezusowe wypędzenie Złego Ducha przypisywali Belzebubowi, a nie Jezusowi. Kiedy nie mogli zaprzeczyć faktom oczywistym, zaprzeczyli oczywistej przyczynie.

W całej tej sprawie, wraz z kryterium ewangelicznym źe dobre drzewo poznaje się po dobrych owocach, przesądzające jest stanowisko Papieźa. A ono jest całkiem jasne. Wyraził je wiele razy, kiedy na pytanie wielu biskupów, czy mogą pielgrzymować do Medjugorja, odpowiadał nie tylko zachęcająco, ale nawet prosił ich o modlitwy o siebie w Medjugorju. Z okazji wizyty ad limina przewodniczący konferencji biskupów Korei Południowej, msgr. Kim, powitał Papieźa Jana Pawła II słowami: "Ojcze Swięty, dzięki Wam Polska mogła być wyzwolona od komunizmu". Papieź poprawił go , mówiąc: "Nie, nie dzięki mnie, jest to dzieło Dziewicy mówicej w Fatymie i w Medjugorju" (koreañski tygodnik katolicki "Gazeta katolicka", 11 listopad 1990). W tym zawarte jest wszystko, co Papieź i Kościół mogą powiedzieć o ukazaniach medjugorskich. Wynika z tego, źe Matka Boska jest w Medjugorju i źe zwiastowała tam upadek komunizmu. Wszystkie inne opowieści są bardzo niepowaźne i tylko z powodów pozareligijnych chcą przyciemnić prawdę o Medjugorju i odwrócić świat od przyjmowania ewangelicznych orędzi Matki Boskiej.

o. Ljudevit Rupčić

O. Ljudevit Rupcic - ur. w 1920 r. w miejscowości Hardomilj k. Ljubuszek. W 1939 r. wstąpił do zakonu franciszkanów w Hercegowinie, a w 1946 r. został wyświęcony na kapłana. W 1947r. ukończył studia na Wydziale Teologii w Zagrzebiu. Doktorat obronił w 1958r., a habilitację w 1971r., na tym samym uniwersytecie. Od 1958 - 1988r. wykładał egzegezę Nowego Testamentu na franciszkańskim Wydziale Teologii w Sarajewie, a przez pewien czas również w Seminarium w Zagrzebiu. Podczas panowania komunistycznego reżimu lata 1945 - 1947 oraz 1952 - 1956spędził w więzieniu.
Przez długi czas ( 1968 - 1981 ) był członkiem Komisji Teologicznej działającej przy Komisji Biskupów b. Jugosławii. Przetłumaczył Nowy Testament z oryginału na j. chorwacki. Przekład doczekał się wielu wznowień. Wydał wiele książek, studiów i artykułów w języku chorwackim,niemieckim, włoskim, francuskim i angielskim. Prowadził wiele wykładów podczas kongresów i sympozjów w Europie i Ameryce.